EXODUS - 'Force of Habit' LP (1992)
Polska wersja niżej / Polish version below
Here's yet another episode of our little series called 'Back to the Past'. Earlier this month, Sentinel did a review of King Diamond's 'Conspiracy', and now it's time for me to do August's second 'Back to the Past' episode. In this edition, I will be reviewing the hated by many people album 'Force of Habit' by EXODUS. Let's see if I will like it or hate as some listeners did. Also, feel free to share the post and write your opinion down in the comment section - that will be much appreciated 🙂.
As some of you may or may not know, EXODUS is one of my favorite thrash bands, so I could easily review them in the most positive way possible. Well, how the tables have turned...
I have to say that the first time I listened to this album, I was a little shocked. I got what I needed, and that were killer riffs combined with tasty drums, tuneful vocals, and pleasant bass lines. Yes, musically the album was done exactly by the textbook, almost as if they were scared to come up with more breathtaking tracks, and improvise a little. As I said, I got all the technical stuff done well, so there's no problem here. The biggest issue for me was the lack of imagination and fresh ideas. The album felt too normal for me, there wasn't much going on, almost all songs sounded similar, and at some points, you could think that they were written just to have something on the album, not necessarily good. Each song sounded almost the same, the tempo wasn't varied enough, and there was an extreme lack of creativity and it's quality.
I really don't think that EXODUS should have recorded this album, it seemed as if they just tried to put something on the market to earn money or satisfy their fans - whatever. My ears really were aching while listening to the release, and the first time when I listened to it, a few years back, I felt utterly disappointed that this release wasn't as good as I hoped that it would be.
Many people say that each band will have a totally shitty album in their discography or at least an album that won't be like the other ones, its influences would be different, and so on... well, 'Forces of Habit' is definitely the first option. With utter sadness, I have to say that this is one of the albums I will never want to listen to again, or at least for a few years until I forget how tasteless, emotionless and talentless it was.
With all respect to the EXODUS guys and the work which they put into this release, as much as I love the band, I can't push myself to like this album.
Let me know what have you thought about 'forces of Habit' when you first heard it. Write your opinions and thoughts below, we will get back to you 🙂
Nott
Oto kolejna część naszej małej serii pod tytułem 'Back to the Past'. Wcześniej w tym miesiącu Sentinel napisał recenzję „Conspiracy” King Diamond, a teraz nadszedł czas, abym ja zrobiła drugą sierpniową część „Back to the Past”. W tym wydaniu będę recenzowała znienawidzony przez wiele osób album „Force of Habit” wydany przez EXODUS. Zobaczmy, czy zmienię swoją opinię po około pięciu latach od przesłuchania go pierwszy i ostatni raz. Nie krępujcie się również udostępnić posta i napisać swoją opinię w sekcji komentarzy - zostanie to z pewnością docenione 🙂 .
Jak niektórzy z was mogą wiedzieć lub nie, EXODUS to jeden z moich ulubionych zespołów thrashowych, więc z łatwością mogłabym ich ocenić w jak najbardziej pozytywny sposób. Cóż, jak się ta sytuacja odwrociła...
Muszę powiedzieć, że kiedy pierwszy raz słuchałam tego albumu, byłam trochę zszokowana, dostałam to, czego potrzebowałam, a były to zabójcze riffy połączone ze smaczną perkusją, melodyjnym wokalem i przyjemnymi liniami basu. Tak, muzycznie album został wykonany dokładnie według podręcznika, prawie tak, jakby bali się wymyślić jakichkolwiek zapierających dech w piersiach utworów i trochę improwizować. Jak powiedziałam, wszystkie techniczne rzeczy zostały zrobione dobrze, więc tu nie ma problemu. Jedynym i największym minusem był dla mnie brak wyobraźni i świeżych pomysłów. Album wydaje się zbyt normalny, niewiele się na nim dzieje, prawie wszystkie piosenki brzmią podobnie, a w niektórych momentach można pomyśleć, że zostały napisane tylko po to, by mieć jakiś materiał na płycie, ale niekoniecznie dobry. Każdy utwór brzmiał prawie tak samo, tempo nie było dostatecznie zróżnicowane, brakowało też kreatywności i jakości jaką ona ze sobą niesie.
Naprawdę nie uważam, że EXODUS powinni byli nagrać ten album, wydawało się, że po prostu próbowali wprowadzić coś na rynek, aby zarobić pieniądze lub zadowolić swoich fanów - cokolwiek. Naprawdę bolały mnie uszy podczas słuchania tego wydawnictwa, a kiedy po raz pierwszy go posłuchałam, kilka lat temu, poczułam się kompletnie zawiedziona, że to wydawnictwo nie jest tak dobre, jak się spodziewałam.
Wiele osób mówi, że każdy zespół będzie miał w swojej dyskografii całkowicie gówniany album, a przynajmniej album, który nie będzie taki jak pozostałe, jego wpływy będą inne i tak dalej ... no cóż, „Forces of Habit” to zdecydowanie pierwsza opcja. Z wielkim smutkiem muszę powiedzieć, że to jeden z albumów, których nigdy więcej nie będę chciała słuchać, a przynajmniej przez kilka lat, dopóki nie zapomnę, jaki był bez smaku, bez emocji i talentu.
Z całym szacunkiem dla facetów z EXODUS i pracy, jaką włożyli w to wydawnictwo, tak bardzo, jak kocham ten zespół, nie mogę zmusić się do polubienia tego albumu.
Dajcie mi znać, co myślicie o „Forces of Habit”, kiedy pierwszy raz go przesłuchaliście. Napiszcie swoje opinie i przemyślenia poniżej, odpowiemy na nie 🙂
Nott
•
•
•
•
•
#thrashmetal #rocknroll #exodus #forcesofhabit #bayareathrash #badalbum #badrelease #review #metalreview #thrashmetalreview #exodusreview #bayareathrashband
